Mk 1, 21-39 ( 4 stycznia 2022 )

A gdy weszli do Kafarnaum, zaraz w szabat począł nauczać w synagodze.  I zdumiewano się Jego nauką, bo uczył jako ten, który ma władzę, a nie tak jak uczeni w Piśmie.

Niebawem znalazł się też w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. I zaczął wołać:  Co Tobie do nas, Jezusie Nazareński? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kim jesteś, Święty Boży! Tymczasem Jezus rozkazał mu: Zamilcz i wyjdź z niego!  Wtedy duch nieczysty począł miotać nim i wykrzykując głośno wyszedł z niego.  Wszystkich tedy ogarnęło zdumienie, tak że pytali jeden drugiego: Cóż to takiego jest? Nowa nauka i taka moc! Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne. Rychło też rozeszła się wieść o Nim po całej krainie galilejskiej.

A zaraz po wyjściu z synagogi poszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Matka żony Szymona zaś leżała w gorączce. I zaraz powiedzieli Mu o niej. Przyszedł więc do niej i podniósł ją, ująwszy za rękę. A ona, gdy już opuściła ją gorączka, poczęła im usługiwać.

A kiedy nastał wieczór i słońce już zaszło, sprowadzono do Niego wszystkich chorych i opętanych. W końcu całe miasto zbiegło się przed drzwiami.  I uleczył wielu cierpiących na różne choroby, i wypędził wiele złych duchów, a nie pozwalał czartom mówić, ponieważ znały Go.

Wczesnym zaś rankiem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, poszedł na miejsce samotne i tam się modlił. Pobiegł też za Nim Szymon ze swymi towarzyszami. A kiedy Go znaleźli, powiedzieli Mu, że wszyscy Go szukają. 38 I odpowiedział im: Chodźmy gdzie indziej, do sąsiednich okolic, abym i tam mógł nauczać. Po to przecież wyszedłem.

I chodził po całej Galilei, nauczając w synagogach i wyrzucając złe duchy.