Mi 7, 7-10 ( 6 marca 2018 )

Ja natomiast będę wypatrywał Pana, / będę oczekiwał na Boga mojego zbawcę / i wiem, że Bóg mnie wysłucha. Nie ciesz się, nieprzyjaciółko, z nieszczęścia mojego. / Jeśli nawet upadnę, to znów się podniosę, / jeżeli nawet w ciemnościach siedzę, / Pan będzie kiedyś mą światłością. Zniosę wszystkie doświadczenia od Pana / ponieważ przeciwko Niemu zgrzeszyłam. / Ale Pan sprawę moją rozpatrzy / i w końcu przyzna mi rację. / A kiedy tylko wprowadzi mnie do światłości, / ujrzę zaraz sprawiedliwość Jego. Moja nieprzyjaciółka również to zobaczy / i cała okryje się hańbą, / ona, która mi kiedyś mówiła: / A gdzież jest ten twój Pan Bóg? / Moje zaś oczy widząc ją będą się odwracać, / bo będzie leżeć jak uliczne błoto.